Międzynarodowa gospodarka wpływa na nasze portfele bardziej, niż się wydaje. Zmiany stóp procentowych w USA, inflacja w strefie euro czy ceny energii na świecie potrafią przełożyć się na raty kredytu w Polsce. Jak dokładnie? W tym artykule sprawdzimy, jak wydarzenia na świecie kształtowały polski rynek kredytowy w 2024 roku – na podstawie faktów, raportów i liczb.
Wzrost gospodarczy w Polsce na tle międzynarodowym
Polska gospodarka w 2024 roku odbiła się po słabszym okresie. Wzrost PKB sięgnął 3%, napędzany głównie konsumpcją i inwestycjami publicznymi. To był sygnał, że siła nabywcza wraca na stabilniejsze tory, a firmy znów zaczęły inwestować. Na tle Europy wynik ten wyglądał całkiem dobrze, ponieważ w strefie euro dynamika wzrostu była znacznie niższa – według prognoz Komisji Europejskiej około 0,9%.
Zależność od rynków eksportowych, zwłaszcza niemieckiego, spowodowała jednak lekkie spowolnienie w przemyśle. Eksporterzy odczuli mniejsze zamówienia, a to z kolei wpłynęło na zdolność firm do zaciągania kredytów inwestycyjnych.
Polityka pieniężna i inflacja
Rok 2024 był okresem inflacyjnych wahań. Początkowo ceny rosły wolniej – inflacja CPI spadła do poziomu 3%, co dawało trochę oddechu kredytobiorcom. Niestety, druga połowa roku przyniosła wzrost – inflacja znów przyspieszyła do około 4%, głównie przez uwolnienie cen energii i zmiany podatkowe.
Dla osób spłacających kredyty hipoteczne oznaczało to niepewność – decyzje RPP dotyczące stóp procentowych stały się trudniejsze do przewidzenia. Banki ostrożnie kalkulowały oprocentowanie nowych ofert, a klienci coraz chętniej pytali o okresowo stałe oprocentowanie.
Rynek kredytów hipotecznych
Wartość kredytów hipotecznych w Polsce wzrosła. We wrześniu 2024 roku osiągnęła 467,6 mld zł. Kredyty złotowe stanowiły przytłaczającą większość – 433,6 mld zł, co oznaczało ponad 10-procentowy wzrost rok do roku. Kredyty walutowe, w tym we frankach, były już marginalne – spadły o ponad 37% do poziomu 34 mld zł.
Skąd ten wzrost? Rosnące ceny mieszkań w największych miastach, takich jak Kraków, gdzie średnia cena za metr sięgnęła 13 676 zł, wymuszały wyższe kwoty finansowania. Wiele osób korzystało z programów rządowych, takich jak Rodzinny Kredyt Mieszkaniowy, które wspierały wkład własny i poprawiały dostępność finansowania.
Kredyty konsumpcyjne
Na tym polu również zaszły zmiany. Wartość kredytów konsumpcyjnych wzrosła do 202,1 mld zł, co oznaczało przyrost o 7,6% w skali roku. Konsumenci częściej decydowali się na zakupy ratalne, finansowanie remontów i większe zakupy domowe.
Banki chętnie udzielały takich kredytów – widząc poprawę sytuacji płacowej i spadek inflacji w pierwszych miesiącach roku. Z drugiej strony, pojawiły się też obawy o dalszy wzrost kosztów życia, co skłaniało część osób do szybszego zabezpieczania gotówki poprzez kredyt gotówkowy.
Polityka kredytowa banków
Początek roku przyniósł ostrożność ze strony banków. W obszarze kredytów dla firm kryteria zaostrzyły się – głównie z powodu niepewności związanej z inwestycjami i spłatami. Sektor MSP miał trudniejsze zadanie przy ubieganiu się o kredyty inwestycyjne lub obrotowe.
Z kolei w kredytach hipotecznych sytuacja była odwrotna. Banki zauważyły rosnący popyt i złagodziły wymagania. Dostępność kredytów poprawiła się zwłaszcza dla rodzin korzystających z dopłat państwowych i tych z dobrą historią kredytową.
Wpływ funduszy unijnych
W 2024 roku Polska korzystała z unijnych środków w ramach Next Generation EU. Pieniądze szły na infrastrukturę, cyfryzację, energię odnawialną. To zwiększyło aktywność firm i poprawiło ich zdolność do korzystania z kredytów dla firm.
Co ważne, inwestycje te często wymagały współfinansowania – a więc banki miały okazję do współpracy i udzielania kredytów komplementarnych. W efekcie część przedsiębiorców miała dostęp do korzystniejszych warunków finansowania.
Stabilność sektora bankowego
Pomimo zmiennych warunków makroekonomicznych, polski sektor bankowy zachował wysoki poziom bezpieczeństwa. Współczynnik kapitału Tier I wyniósł 15,7%, a płynność pozostała na wysokim poziomie. Dla klientów oznaczało to zaufanie – do banków, depozytów i stabilności systemu.
Silna pozycja kapitałowa umożliwiła dalsze udzielanie kredytów, także w segmentach ryzykownych. Banki były przygotowane na możliwe turbulencje i działały przewidywalnie – co przełożyło się na zaufanie zarówno konsumentów, jak i inwestorów.
Prognozy na 2025 rok
Przewidywania na 2025 są umiarkowanie pozytywne. Polska gospodarka ma szansę dalej się rozwijać – wsparcie mają stanowić inwestycje publiczne, konsumpcja i eksport. Warunkiem jest jednak stabilizacja polityczna i skuteczna realizacja programów unijnych.
Rynek kredytowy będzie się rozwijać w rytmie gospodarki. Spodziewane jest dalsze ożywienie w kredytach mieszkaniowych, a także większe zainteresowanie kredytami konsolidacyjnymi – szczególnie w sytuacji, gdy stopy procentowe pozostaną na obecnym poziomie. Banki planują także rozwój oferty online, co może poprawić dostępność kredytów gotówkowych bez wychodzenia z domu.
Aktualizacja artykułu: 04 maja 2025 r.
Autor: Jacek Grudniewski
Kontakt za pośrednictwem LinkedIn:
https://www.linkedin.com/in/jacekgrudniewski/
Niniejszy artykuł ma wyłącznie charakter informacyjny i nie jest poradą finansową, prawną ani rekomendacją inwestycyjną w rozumieniu odpowiednich przepisów prawa. Pamiętaj, że wszelkie decyzje podejmujesz na własne ryzyko, świadom możliwości utraty kapitału, a prezentowane treści nie uwzględniają Twojej indywidualnej sytuacji finansowej. Zawsze skonsultuj się z licencjonowanym specjalistą (np. ekspertem finansowym, licencjonowanym doradcą inwestycyjnym lub prawnikiem) przed podjęciem jakichkolwiek działań mających skutki finansowe lub prawne. Chociaż dokładam starań o rzetelność informacji, nie mogę zagwarantować ich pełnej dokładności ani aktualności i nie ponoszę odpowiedzialności za skutki decyzji podjętych na ich podstawie. Artykuł może zawierać linki afiliacyjne, które wspierają rozwój tej strony, nie generując dla Ciebie żadnych dodatkowych kosztów.